Jak wiele innych propozycji w moim kuchennym repertuarze, także i tę przywiozłam do Polski z Anglii. Z Anglii – choć właściwie napój pochodzi z krajów śródziemnomorskich. No ale że z braku południowej pogody Anglicy muszą posiłkować się wszystkim, co mogłoby stanowić jakąś jej namiastkę, śródziemnomorskich akcentów Ci tam dostatek.
Pierwszy raz miodowo-waniliowy jogurt zobaczyłam na półce w supermarkecie – na tle innych produktów mlecznych zaliczał się zdecydowanie do tych bardziej wypasionych, był organiczny, produkowany przez niszowych dostawców i zawierał nasionka wanilii. Czasem pozwalałam sobie na jego kupno, choć w moim studenckim budżecie plasował się zdecydowanie jako luksus.
Aż kiedyś szukałam szybkiego i lekkiego deseru na kolację dla znajomych i przyszło mi do głowy, by wypasiony jogurt ze sklepowej półki zrobić w domu. Do dziś pamiętam tę bardzo miłą okazję… pamiętam też, że goście się zajadali. Od tej pory minęło już ładnych kilka lat, ja zdążyłam przenieść się z jednego końca Europy na drugi, a przepis towarzyszy mi przez cały ten czas.
Robi się go naprawdę ekspresowo, a smakuje… naprawdę nieziemsko. Jak nektar i ambrozja po prostu:) Jadłam też kiedyś gęsty jogurt naturalny polany obficie miodem i posypany orzechami (deser w jednej z greckich restauracji w Warszawie) – był pyszny, ja jednak jeszcze bardziej lubię właśnie wersję zmiksowaną:) Spróbujcie koniecznie!
A już wkrótce podzielę się z Wami prawdziwym wielkanocnym rarytasem, czyli błyskawicznym przepisem na domowy majonez. Zapraszam!
Na 1 dzbanek jogurtu:
1 l jogurtu naturalnego, najlepiej greckiego
4 łyżki miodu
16-20 g cukru waniliowego (można zastąpić pesteczkami ze strąka wanilii, ja jednak wbrew pozorom wolę właśnie cukier waniliowy)
2-3 łyżki cukru
Sok z ½ cytryny
Składniki wrzuć do blendera lub malaksera. Całość zmiksuj na napój o gładkiej konsystencji (najlepiej miksować bardzo krótko i na średnich obrotach, tak, by nie zaczęła ubijać się pianka). Napój podawaj schłodzony, ze świeżymi owocami i/lub kruchymi ciasteczkami.
Oj, jak bardzo mi się to podoba! Tak bardzo, że pewnie jutro zapodam sobie taki jogurt.:)
OdpowiedzUsuńA raczej dzisiaj.:)
Pomysł bardzo w moim guście!
podoba mi się taki jogurcik. w sumie to nigdy nie miksowałam jogurtów - ale widzę po zdjęciach, że dzięki temu mają fajną delikatną konsystencję
OdpowiedzUsuńTo jedna z odmian,którą znam.Jest pyszna i pożywna.Często wykorzystuję własny jogurt,który potem pije się z wielką przyjemnością.
OdpowiedzUsuńŚwietny! Właśnie na takie smaki mam ochotę wraz z nadejściem wiosny!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
ale bym się teraz takim jogurcikiem chciała uraczyć
OdpowiedzUsuńLekka - oj, zapodaj zapodaj! Rzeczywiście pyszny, a robi się go błyskawicznie:)
OdpowiedzUsuńPanna Malwinna - rzeczywiście, konsystencja jest ciekawa. No a smak... naprawdę warto spróbować:)
Amber - przyznam, że sama nie robiłam nigdy własnego jogurtu... chyba to kolejne wyzwanie przede mną!
Anno-Mario - Prawda? Wiosna nastraja do takich właśnie leciutkich, delikatnych, słodko-kwaskowych kombinacji...
Kulinarne-smaki: częstuj się:) A ponadto spróbuj spróbuj, to nic trudnego:)
Pozdrawiam Was serdecznie:)
Super przepis, szczególnie, że ostatnio mam "fazę" na jogurt naturalny i jadam go na sniadanie, obiad i kolację:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam wiosennie
Gęsty, świeżutki jogurt polany miodem i posypany bakaliami wspominam z rozrzewnieniem z wakacji w Grecji - niezapomniany smak.
OdpowiedzUsuńBardzo fajny przepis - chętnie wypróbuję.
W takim razie trzeba będzie odkopać blender.. i wyczarować takie cudo ;-)))
OdpowiedzUsuńwww.przysmakiewy.pl
Dużo słodkiego lenistwa i relaksu w świąteczne dni..Pozdrowienia z Białegostoku :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę? W takim razie wierzę na słowo i zrobię jutro na śniadanie :)
OdpowiedzUsuńBTW to ja za miodem nie przepadam, ale greckim, gęstym jogurtem polanym tymiankowym miodem i posypanym orzechami zajadałam się na Krecie, więc już sama nie wiem czy lubię czy nie ;)
Wesołych Świąt!!!
Radosnych i beztroskich świąt:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam wiosennie!
Anoushka - właściwie, to ja Cię rozumiem, bo miodu używam praktycznie tylko jako dodatku - do jogurtu właśnie albo do mięsnej marynaty/glazury:)Nigdy do chleba z masłem, jakoś mnie to nie przekonuje...:)
OdpowiedzUsuńJa Tobie również życzę pięknych i radosnych Świąt, oby były ciepłe, wiosenne i pełne śmiechu i relaksu:)
Anno-Mario: dziękuję i nawzajem! Radosnych, Pięknych Świąt, i wielu pomysłów na bloga, byś dalej tak wspaniale nas inspirowała, jak dotąd:)
Świetny pomysł na taki jogurt....dzięki!
OdpowiedzUsuń